SAMOROZWÓJ I DĄŻENIE DOSWOICH CELÓW JEST BLIŻEJ NIŻ CI SIĘ WYDAJE.

Kim jestem?

Nieśmiały, strachliwy, do potęgi skromny, nie znający swojej wartości, ale w głębi serca potrafiący marzyć – to w skrócie opis mojej osoby jeszcze kilka lat temu. Kilkunastoletniego chłopca, kompletnie nie wyróżniającego się z tłumu, któremu oprócz najbliższych znajomych raczej ciężko było otworzyć się przed innymi, ale gdzieś tam głęboko w serduchu miałem jedną cechę którą potem tylko rozwinąłem – potrafiłem marzyć. Marzyć o rzeczach niezwykłych i wtedy z tamtej perspektywy: niemożliwych.

Dlaczego?

Mając około 15/16 lat zacząłem zmieniać się jako człowiek, zacząłem bardzo mocno pracować nad sobą, i nad swoim rozwojem osobistym. Powoli z nieśmiałego chłopca stawałem się coraz bardziej pewny siebie. Chłonąłem rozwojowe książki jak gąbka, wykłady na YouTube i masę innych rzeczy, a swoje odległe marzenia powoli zacząłem zamieniać w cele. Dzięki temu między innymi kilka lat później ujrzał światło dziennie mój projekt przez który nie mogłem spać. Dosłownie. Bo pierwsze działania nad projektem W1 zaczęły się właśnie przy mojej jednej bezsennej nocy, gdzie po prostu ten natłok myśli i chęć zrobienia czegoś więcej nie dawało mi zasnąć.

Przyszłość

Jednak droga aby projekt W1 GK ujrzał światło dzienne nie była wcale łatwa. Powiedziałbym że była to dla mnie cholernie ciężka droga, wiele razy płakałem, wiele razy też byłem bliski rezygnacji, ale jedna rzecz nigdy się nie zmieniała: cholernie mocno wierzyłem w ten projekt, i wydaje mi się że właśnie ta wiara nie pozwoliła mi tego zostawić. Tak po prostu.
Wierzyłem w to nawet wtedy gdy jedna z fabryk oszukała mnie na bardzo dużą kwotę dla mnie w tamtym czasie, bo była to moja pierwsza pensja z pracy na magazynie, i tutaj zabrzmię sztampowo ale te słowa skieruje do Ciebie: Nigdy, przenigdy nie trać wiary, i jeśli o czymś marzysz – po prostu zrób wszystko żeby to zrealizować. Zasługujesz na to.

Podejmujesz się wyzwania?